Agrotechnik

Malowanie Petrol Blau zawsze świetnie leżało na Fendtach. Gratuluję

Ja wiem czy spora... nie kupowałem go w kraju więc bardzo duuużo zaoszczędziłem.

Dzięki chociaż ja tak nie uważam. Po prostu tak kupiłem sobie tą 715-tkę (podobno pierwsza w kraju) ale jak przymierzałem ją z 6 metrowym Pronto to tak "eee, coś mało tego" no i patrzyłem agregaty, padło na tego kloca więc jest. Jeszcze może pług będzie jakiś.

Z końcem 2020 roku Lemken przestał produkować opryskiwacze. Nova 14, czyli ten opryskiwacz samobieżny, pokazano na Agritechnice 2019.

Lemken wycofał się z rynku opryskiwaczy to i model przestał być potrzebny. Oryginał też stanął na prototypie.

Zamówiłem w holenderskim sklepie z duperelami do modeli, ale na opakowaniu jest logo Artisan32.

To ten z reedycji czy dorwałeś stary wypust?

Zacznijmy od tego że u nas modele rolnicze to bardzo mała nisza, nawet nie tle innych krajów co dziedzin- samolotów, okrętów, pojazdów bojowych, etc. To nigdy się nie cieszyło popularnością i nie będzie cieszyć bo to jest relatywnie drogie hobby- czołg można sobie skleić z kitów (zestawów do samodzielnego montażu) a traktory, kombajny czy cokolwiek to gotowe modele. Chociaż i tak dalej tanie bo są modele np. żurawi samojezdnych w skali 1:50 których ceny to XX XXX PLN za kompletny zestaw i znam takich ludzi w Polsce co je mają. Ba, nawet na zachodzie są tacy co kupują modele maszyn rolniczych nie za 300 zł , nie za 500 zł ale za 500 euro a to już jest bardzo dużo. Tylko takie modele to manufaktury gdzie ktoś miał pojęcie co robi, chciało mu się, zrobił określoną ilość egzemplarzy i tyle. Tak jak też niektórzy są w stanie dać powiedzmy 3000 złotych za model Mercedesa S-klasy a inni szukają czegoś tańszego i może nawet w mniejszej skali. Inna sprawa że są kolekcjonerzy gotowych modeli i to jest znaczna większość, są tacy co kupują modele i je też przerabiają, a jest też niewielki ułamek takich co robią modele sami. Bo przerabianie i budowanie modeli od podstaw to niestety ale dość wymagająca i żmudna robota i nie każdy do tego ma pojęcie. Dlatego nawet na zachodzie mało kto się bawi w budowanie od podstaw, co najwyżej przerabianie (o ile tak można nazwać zmianę kół czy dołożenie większej ilości światełek). Ale i też od dawna mają dosyć spore zaplecze w postaci różnych akcesoriów, gotowych elementów, części do przeróbek, więc im jest łatwiej. U nas to dalej droga zabawa. Tym bardziej że tam ludzi stać na to- u nas cięcie modelu Lexiona z Marge który kosztuje około 1000 zł, tylko po to żeby go ulepszyć, poprawić, coś dorobić to abstrakcja. Pomijam to że ilość "poprawionych" modeli zalanych super glue widziałem już na tyle dużo że lepiej jakby niektórzy się nie brali za to w ogóle. Więc nie ma co porównywać. Tym bardziej że u nas się chce maszyn krajowych, polskich producentów, ale chętnych koniec końców jakoś nie ma i wszystko idzie na sztukę, chociaż ostatnio w H0 i na makiety kolejowe temat coś ruszył i taka Husaria Model Factory dobrze tam działa z małymi Ursusami. Ale w 1:32 nadal pustka i tak zostanie bo klientów na to i tak nie będzie i mówię to też ze swoich doświadczeń z eksperymentem o nazwie "c360 dla chętnych na handel". I koniec końców wolę opracować i sprzedać jeden model konkretnemu klientowi niż się przepychać z 10 niezdecydowanymi mimo że produkt finalny jest śmiesznie tani w stosunku do tego co jest na rynku. Bo opracowanie modelu, porządnego modelu, to niestety żmudne i czasochłonne przedsięwzięcie a jak robić coś, to porządnie i żeby klient był zadowolony a nie na odwal się.

Teraz wszyscy siedzą na fejsbukowych grupkach gdzie wrzuta czegokolwiek to zaraz zalew komentarzy "za ile?" a na priv pierdylion pytań od napalonych kinderków czy coś ze zdjęcia jest na handel. A nawet jak jest to miesiące podchodów jak pies do jeża i nic z tego nie wychodzi. Pomijam takich co najlepiej jakby za darmo im wysłać z przesyłką po naszej stronie. Nie mówię o drugim końcu kija żeby wystawiać byle co za miliony co ostatnio ma miejsce, ale jeśli model powiedzmy jest za 200 (kiedy "gdzieś indziej" potrafi kosztować nawet 2x tyle), a kinderek pisze "a spuścisz 50 zł?" to litości...

Pod względem wykonania to Weise jest najlepszy. A 3300... fajna klasyka.

Z odcieniem Claasa ciężko tak z marszu cokolwiek dobrać. Trzeba się naszukać po producentach farb modelarskich albo najprościej kupić puszkę spraya w sklepie z częściami do maszyn, w Granicie np. Ale też są cyrki z tym odcieniem...

Jedynie te kółka dociskowe to małe nieprzemyślenie bo one mają jakby czerwone felgi ale... coś się wymyśli. Praktycznie cała szyna siewna jest czarna więc czarny matowy spray jak kółka i po sprawie. Ale to na spokojnie, wszystko w swoim czasie. Plan był taki żeby w stosunku do UH podnosił się i opuszczał na wale oponowym, żeby sekcje talerzy też były ruchome... Ale do końca jeszcze daleko więc zobaczymy co wyjdzie, co się zmieni.